Jesteśmy zwykłymi mieszkańcami Piekar Śląskich i sprzeciwiamy się budowie spalarni śmieci w naszym mieście.
WięcejNiemiecka firma REMONDIS, działająca od lat w branży gospodarki odpadami, wraz z MPEC, którego właścicielem w 98% jest REMONDIS, planują wybudować na ulicy Granicznej w Piekarach Śląskich spalarnię śmieci. Ciepło z tej spalarni miałoby trafiać do naszej miejskiej sieci ciepłowniczej.
Planowana instalacja ma przetwarzać 100 tysięcy ton odpadów rocznie. Tymczasem Piekary Śląskie wytwarzają jedynie około 10 tysięcy ton odpadów rocznie, co oznacza, że pozostałe 90 tysięcy ton musiałoby być transportowane z innych miast, a być może nawet spoza granic Polski!
REMONDIS i MPEC organizują spotkania informacyjne dotyczące tej inwestycji. Mieszkańcom obiecano do 25% niższe ceny ciepła, jednak bez jakiejkolwiek formalnej gwarancji.
MPEC złożył już wniosek o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co jest niezbędne do realizacji inwestycji. Prezydent miasta, Sława Umińska-Duraj, może wydać zgodę na budowę spalarni pod warunkiem, że Rada Miasta przyjmie proponowaną zmianę planu. Do przegłosowania tej zmiany wystarczy zwykła większość w Radzie Miasta, czyli 11 głosów, co może zapewnić klub radnych związanych z panią prezydent. Nawet jeśli cała opozycja (10 radnych) zagłosuje przeciw, decyzja może przejść.
W prezentacjach inwestorzy przedstawiają spalarnię jako korzystne rozwiązanie dla mieszkańców. Ale czy rzeczywiście tak jest?
Koszt inwestycji szacowany jest na ponad 500 milionów złotych i ma zostać w pełni pokryty przez firmę REMONDIS. Czy rzeczywiście kierują się wyłącznie dobrem miasta?
Slajdy użyte na niniejszej stronie pochodzą z materiałów prezentowanych przez inwestora.
Inwestorzy planujący budowę spalarni odpadów w Piekarach Śląskich zapewniają, że w zamian zlikwidowane zostaną trzy kotłownie: Ziętka, Julian i Andaluzja. Brzmi jak korzystna zmiana, ale czy dane techniczne to potwierdzają?
Według slajdów prezentowanych przez firmę REMONDIS, planowana spalarnia ma wytwarzać 25 MW mocy cieplnej. Tymczasem obecnie funkcjonujące kotłownie wytwarzają łącznie aż 66,2 MW:
Różnica jest znacząca. Pojawia się pytanie: czy faktycznie wszystkie trzy kotłownie zostaną zlikwidowane? A może w rzeczywistości zniknie tylko jedna – np. Julian – a pozostałe będą nadal działać, żeby zapewnić odpowiednią ilość ciepła? Tymczasem do tego układu miałaby zostać dołożona jeszcze spalarnia śmieci.
Obecnie trzy kotłownie zużywają łącznie około 20 020 ton węgla rocznie, co oznacza około 800 transportów ciężarówkami przez centrum miasta. Likwidacja jednej kotłowni zmniejszyłaby ten ruch zaledwie o 200–300 ciężarówek.
Dla porównania, aby dostarczyć 100 000 ton odpadów do spalarni, potrzeba około 4 000 ciężarówek rocznie – czyli znacznie więcej niż obecnie jeździ z węglem.
Jednym z głównych argumentów zwolenników budowy spalarni w Piekarach Śląskich jest poprawa jakości powietrza. Jednak rzeczywistość może wyglądać inaczej.
Spalarnie odpadów nie eliminują zanieczyszczeń – one je przekształcają. W trakcie spalania odpadów komunalnych powstają m.in.:
Wszystkie te odpady są znacznie bardziej toksyczne i groźne dla zdrowia niż odpady komunalne trafiające do spalarni. Co więcej, często pyły i żużel są mieszane i wywożone na składowiska – co rodzi pytania o bezpieczeństwo całego procesu.
Problemem jest też różnorodność spalanych odpadów – w większości spalarni nie prowadzi się wcześniejszej segregacji, ponieważ to podnosi koszty systemu. A to oznacza, że w piecu może znaleźć się niemal wszystko – i nie sposób dokładnie przewidzieć, jakie substancje powstaną w trakcie spalania.
Wśród możliwych zanieczyszczeń są:
Co stanie się z toksycznymi odpadami? Podczas spotkań informacyjnych przedstawiciele firmy REMONDIS sugerowali, że odpady niebezpieczne trafią np. do niemieckich kopalni soli. Ale czy to realne?
Zamiast czystego powietrza możemy dostać dodatkowe źródło zanieczyszczeń, których skutki mogą być trudne do przewidzenia i jeszcze trudniejsze do cofnięcia.
WIECEJ - LINKChoć inwestorzy próbują przedstawić spalarnię jako nowoczesne i zgodne z europejskimi trendami rozwiązanie, fakty mówią coś zupełnie innego.
Unia Europejska odchodzi od wspierania budowy spalarni odpadów i dąży do ich ograniczenia. W obowiązujących dokumentach prawnych jasno wskazano, że spalanie odpadów: powoduje poważne szkody dla środowiska, nie wpisuje się w model Gospodarki o Obiegu Zamkniętym (GOZ), który zakłada minimalizację ilości odpadów oraz ich ponowne wykorzystanie i recykling.
Co mówią dokumenty UE?
Co to oznacza dla Piekar Śląskich? Planowana spalarnia nie będzie zgodna z kierunkiem polityki klimatyczno-środowiskowej Unii Europejskiej. To nie jest „zielona” inwestycja – to technologia schyłkowa, która w perspektywie najbliższych lat może zostać objęta dodatkowymi restrykcjami prawnymi i finansowymi.
"ITPO zarabia zarówno na paliwie jak i na sprzedaży ciepła i energii elektrycznej"
To jest prawda, koszty są najniższe, tylko dla kogo?
Natomiast firma REMONDIS, która od lat zajmuje się gospodarką odpadami, zyska podwójnie - na przyjmowaniu i przetwarzaniu odpadów oraz na sprzedaży ciepła i prądu produkowanych w spalarni.
To oznacza, że zyski z inwestycji nie wpłyną do miasta i mieszkańców, ale przede wszystkim do prywatnego inwestora.
Czy ciepło i energia z spalarni odpadów są najtańsze? Nie zawsze. Koszty inwestycji i eksploatacji Budowa i utrzymanie spalarni to ogromne wydatki — zarówno na nowoczesne technologie, jak i na systemy oczyszczania spalin i unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych (popioły, żużle, pyły). Te koszty wpływają na cenę końcową ciepła i energii. Koszty surowca (odpadów) Odpady trzeba zebrać, posortować, przywieźć i odpowiednio przetworzyć. Choć odpady same w sobie mogą być „tanio” dostępne, ich transport i przetwarzanie generują dodatkowe koszty. Porównanie z innymi źródłami ciepła i energii Tradycyjne źródła, takie jak węgiel, gaz czy odnawialne źródła energii (biomasa, wiatr, słońce), mogą być tańsze lub droższe w zależności od lokalnych warunków, dostępności paliw i dotacji. Aspekty środowiskowe i regulacje Spalarnie często muszą spełniać bardzo restrykcyjne normy, co może podnosić koszty. Dodatkowo, koszty związane z emisjami CO2 i opłatami środowiskowymi również wpływają na cenę. Podsumowanie Ciepło i energia z spalarni nie są gwarantowanie najtańsze — często bywają droższe niż z innych źródeł, szczególnie gdy uwzględnimy koszty środowiskowe i inwestycyjne. W niektórych miejscach spalarnie mogą być konkurencyjne, ale wymaga to analizy lokalnych warunków, wielkości inwestycji i dostępności innych źródeł energii.Źródło: facebook.com
Źródło: facebook.com